Muzea dla dzieci

Wizyta w muzeum z dzieckiem? Dlaczego nie! Trzeba tylko wybrać takie, które odpowiada zainteresowaniom i wiekowi dziecka. I sprawdzić, czy placówka choć w części zasługuje na miano przyjaznej dziecku. Na szczęście takich miejsc jest w Polsce coraz więcej!

Mój siedmioletni niespełna siostrzeniec właśnie zaliczył swoją pierwszą wizytę w jak to sam stwierdził „prawdziwym” muzeum – czyli galerii obrazów w krakowskich Sukiennicach. Jednak to nie było jego pierwsze muzeum w życiu. Był już kilka razy w Muzeum Kolejnictwa (w Warszawie i Chabówce), w Muzeum Etnograficznym, w Muzeum Straży Pożarnej i Pożarnictwa. – Dlaczego mówisz, że byłeś pierwszy raz w prawdziwym muzeum? – zapytałam. – Bo panie chodziły i pilnowały, żebyśmy niczego nie dotykali!

No tak. Tamte muzea nie były prawdziwe, bo dzieci mogły – oczywiście w granicach rozsądku – dotykać eksponaty do woli. Dotykanie eksponatów umożliwia jednak coraz więcej muzeów (choć na pewno nie dotyczy to galerii sztuk pięknych, bo obrazów i rzeźb żaden muzealnik dotykać nie pozwoli, podobnie jak innych bezcennych dzieł sztuki). Jeśli chcemy iść do muzeum z trzy, czterolatkiem, najlepiej wybrać takie, gdzie dziecko będzie mogło „pomacać” to, co ogląda. A w każdym razie – nikt nie będzie krzyczał: - Proszę tego nie dotykać!

Dotykać, a nawet – wsiadać i siadać na eksponatach – można oczywiście w muzeach kolejnictwa. Oddziały kolejek wąskotorowych można znaleźć w całym kraju, natomiast najbardziej znane muzea kolejnictwa to muzeum w Warszawie (dawny Dworzec Główny), ze wspaniałą makietą po której mkną kolejki i modelami zabytkowych parowozów), placówka w Sochaczewie koło Warszawy, w którym znajduje się około setki parowozów, lokomotyw, drezyn i wagonów. Imponujące zbiory eksponatów kolejowych ma też Muzeum Kolei w Chabówce. Dzieci uwielbiają pociągi, więc wycieczka do takiego muzeum na pewno będzie udana!

Miłośnikom straży pożarnej warto polecić muzea pożarnictwa – jest ich w całym kraju kilkanaście, m.in. w Mysłowicach, Warszawie, Alwerni. Wiele ma charakter lokalny – prezentowane eksponaty rzeczywiście brały udział w akcjach gaśniczych na terenie miasta czy gminy. Jeśli muzeum mieści się przy komendzie straży pożarnej, dzieci zapraszane są również najczęściej do wizyty u współczesnych strażaków i mogą np. zrobić sobie zdjęcie w strażackim kasku czy w kabinie wozu strażackiego. Jest co potem wspominać!

Muzea etnograficzne i skanseny to dobra oferta dla dzieci, które lubią zadawać dużo pytań z przeszłości własnej rodziny: „czym bawiła się babcia, jak była mała? Jak mieszkało się kiedyś na wsi? Czy dziadek miał laptopa?”. W muzeum etnograficznym dziecko wybiera się na wyprawę w całkiem nieodległą przeszłość.

Miłośnikom przeszłości tej bardziej odległej można zaproponować wizytę np. w muzeum ewolucji czy historii naturalnej. Rodzice wiedzą przy tym, czy dziecko należy do tych bardziej ciekawych, czy bardziej lękliwych – nie każdy maluch ucieszy się z widoku szkieletu dinozaura czy podobizn groźnie wyglądających gadów. Ale znam wiele cztero-pięciolatków, które odwiedzinami w takim muzeum są po prostu zafascynowane.

Oczywiście, coraz więcej powstaje muzeów adresowanych wprost do dziecięcego odbiorcy (rodzice są koniecznym dodatkiem, no i sponsorem takich wypraw). W Kielcach działa Muzeum Zabawek i Zabawy – zwiedzający mogą zobaczyć lalki z całego świata, zabawki historyczne i ludowe, modele samochodów, samolotów, statków, kolejkę elektryczną. Unikalną kolekcję zabawek – ponad 2 tysiące eksponatów - ma również Muzeum Zabawek w Karpaczu. Muzeum Zabawek „Bajka”, działające w Krynicy Zdroju reklamuje się natomiast tak: „W naszych zbiorach są cenne zabawki historyczne, ludowe m.in. kolekcja szopek bożonarodzeniowych, zabawki optyczne, samograje. Zabawki wykonane z materiałów naturalnych – skóra, drewno, naturalne włosy, glina, a także z ołowiu, porcelany, mas mieszanych, celuloidu, papieru, blachy i nie tylko. Zbiór miśków, zabawki z okresu PRL łącznie z przyborami szkolnymi i mini klasą szkolną”.

Jednak największym hitem jest otwarte niedawno Europejskie Centrum Bajki im. Koziołka Matołka w Pacanowie. Pacanów zyskał miano stolicy bajek, Choć nie jest to muzeum w czystej postaci, a raczej bajkowa instytucja kulturalna, nie można jej pominąć, pisząc o muzeach dla dzieci – choćby dlatego, że w placówce odbywają się wystawy prac z całego świata, których bohaterami są postaci z bajek. Pacanów czeka, a w Europejskim Centrum Bajki żadne dziecko nie będzie się nudzić.


Anna Kozłowska

Kreator stron internetowych - przetestuj